Szkolenie Asti

...

Wbiegła spokojnie, usiadła. Wyciem przyzwała adeptkę do siebie.

Wbiegła, po czym pyskiem do Alphy skinęła.
- Ave - powiedziała siadając.

Kiwnęła jej pyskiem i przyjrzała się.
- Mh.. nie byłaś czasem kiedyś w neutralnym stadzie?

O, teraz nagle wszyscy ją kojarzą.
- Owszem, byłam - powiedziała, starając się na naturalny ton.

- Cóż cię zatem nakłoniło aby dojść tu?

Pięknie. Nie lubiła tego typu pytań.
- Między innymi inne poglądy. Szczerze mówiąc teraz nie potrafiłabym być w dobrym, czy nawet neutralnym stadzie. Przez te kilka miesięcy nieobecności w końcu to do mnie dotarło ...

Kiwnęła tylko pyskiem krótko.
- Więc.. Na jaką rangę?

Zerknęła w niebo, jakby szukając potwierdzenia dla swoich myśli. Po chwili wróciła wzrokiem na sukę.
- Na medyka. Od razu poprzedzę kolejne pytania. Pies o tej randze zna się na roślinach leczniczych oraz chorobach. Moze odnowić max. 10 punktów hp na dzień. Nie może on porywać. Wybrałam tę rangę ponieważ ... czuję w sobie pociąg do roślinek ... I chcę pomagać chorym psom z mojego stada.

- Świetnie - ucięła, wyraźnie rada z tego, że znalazł się medyk.
- W sumie.. Nie mam o co cię pytać. Powiedz mi tylko, co sądzisz o regulaminie, a następnie pójdziemy na Ciernistą Polankę.

Oblizała pysk.
- Co tu dużo mówić. Regulamin jest taki, jaki być powinien... i na moje oko nie trzeba w nim nic zmieniać.

Kiwnęła krótko pyskiem.
Powędrowała na polankę.

Ruszyła zaraz za nią.