Wielka rzeka

Weszłam.
Stawiam powoli łapy. Podniosłam zaspany wzrok na psy.
- Witajcie. Carmen. - przedstawiłam się, momentalnie na mym pysku pojawił się ledwo widoczny uśmiech.

Dźwignęła się na łapach i spojrzała ponownie na Lucky i Alexis. Udała się pod rozłożyste drzewo, siadając przy jego pniu. Wzrok przystanął na Carmen.

Przewróciła jedynie oczami.Położyła łeb na łapach, wzrok przeniosła na nieokreślone miejsce w oddali.

Wkroczyła nad rzekę dumnym krokiem. Zilustrowała ciemnym wzrokiem inne psy.

Widząc ruch oczyma u Alexis, uniosła łuk brwiowy ku górze. Spojrzała na Reinę.

Warknęłam pod nosem na Alexis. Nie lubiłam osób bez kultury. Wymamrotałam coś niezrozumiale pod nosem i rzuciłam jej obojętne spojrzenie.
Mój wzrok spotkał się z wzrokiem Sabriel. Kiwnęłam pyskiem w jej stronę.
Spojrzałam na przybyłą, jej również skinęłam.
Wychodzę.
/zganiają[!]/

Mrukneła coś pod nosem za Carmen po czym zamkneła oczy i zasneła.

Zastrzygła uszami w stronę warkotu. Następnie przeniosła wzrok na Carmen. Chwilę siedziała w bezruchu, aż wreszcie skinęła.
-Morte. -wymruczała głosem, owianym chrypą. Odprowadziła Carm wzrokiem.

Podniosła się i bez słowa pożegnania, oddaliła się.

Dosłownie `rzuciła` się na patyk.

Przyszłam i rozejrzałam się wokoło. Chyba już tu kiedyś była. Spojrzała się na rzeke i odrazu sobie przypomniała. - Eh.. nigdy nie umiałam orientować się w terenie.. - westchnęła cicho i usiadła pod drzewem.

Wszedłem dumnym lecz powolnym krokiem. Wziałem głębszy wdech i machnałem energicznie ogonem. Swym jednym okiem spojrzałem na to miejsce i przeciągnałem sie mozolnie. usiadłewm sobie na jakims kamieniu spogladajac na niebo.

Zauważyłam obcego psa i szybko położyłam się w trawie.
- Może mnie nie zauważy.. - pomyślałam i wlepiłam w niego swój zwrok. Był wielki, potężny i cały siwy xP

Zastrzygłem uchem i spojrzałem an suczke. Uniosłem lekko "brew" ku górze spoglądając na nia. Zeskoczyłem ze skały i podszedłem do niej.
-Witaj..- rzekłem wyniośle

Obudziła się.Ziewneła szeroko po czym rozejrzała się po polanie.

Znieruchomiałam. Nie byłam w stanie nawet przestać się na niego patrzeć. Otworzyłam lekko pysk, żeby coś powiedzieć, lecz niestety nie mogłam wydobyć z siebie żadnego dźwięku. 

Zaśmiałem sie tylko lekko do siebie i będąc bliżej szturchnąłem ja ja ogonem
-Mowy zabrakło?- Zapytałem śmiejąc sie- No nic jka tak cie onieśmielam to juz ide- dodałem i wyszedłem powolnym krokiem.

/ xp musze leciec xp

Przyszedł :3

Spojrzała za wychodzącym psem rasy Husky.

Spojrzałam się za psem
- Dowidzenia.. - powiedziałam bardzo cicho. I spojrzałam się na  psy które przyszły/obudziły się


/  a bu xP

Glebnął pod jakimś tam drzewem, co by jak drąg nie stać na srodku :3

Niepewnie spojrzała na nowoprzybyłego psa.Wzrok jednak na swe łapy przeniosła.

Spojrzałam się na Vola i lekko przechyliłam łeb. Czy ja go już tutaj kiedyś nie widziałam. Machnęłam lekko końcówką ogona, ciesząc się, że widze kogoś chodź troche znanego. Dla mnie to i tak wielki sukces

Spojrzał po obecnych dośc mozolnie.

Popatrzyła na wszystkich dookoła. Buzowała w niej energia. Chciała się bawić. Zawsze na wieczór odbijała jej palma xP