Rzeka. {Zakaz porywania}

Pod naporem jej spojrzenia zaczęła się cofać. Za dużo wspomnień...

Gość

- Nequitia. SKP, hmm? - Spytałam, choć wiedziałam, że tak.
Kątem oka spojrzałam na Avę i dobermana. Marne istoty, marne.

-Ciebie? jesteś Włóczęgom ...nie warty uwagi....

Skryła się w cieniu głazu i skuliła w kłębek. Kątem oka obserwowała psy...

Kiwnęła do Nequity potwierdzając jej domysły. Spojrzała na Hirashiego podchodząc bliżej.
-A ty jesteś nic nie wartym kundlem, który żyje w strefie marzeń, myśląc, że uda mu się pokonać SKP. - prychnęła, prostując się i ukazując w pełnej krasie.

-Ktoś ty myśli że jest kimś... Rzeka. {Zakaz porywania} - Page 39 336187

...póki nie należysz do SKP nie boje się ciebie...co innego tamtego wampira...ehem...a nie nauczyła cie mama że nie ładnie podsłuchiwać?...
Podbiegł do avy...
-co jest

Odwróciła głowę - Nic, nienawidzę tych psów z SKP po tym, co mi ostatnio zrobiły... a i natury wojowniczki nie mam - prychnęła.

Gość

Kątem ust się uśmiechnęła. Cieszyła się, ze ktoś taki jak Cerise dołączy do jej grupy. Było widać, że ona jest idealnym przykładem psa z SKP. Zaczęła obserwować jej zachowanie. Nie chciała podchodzić, w końcu to była jej ofiara ...

-Tchórz. - parsknęła cynicznie widząc, że pies odchodzi. Spojrzała na Nequitę.
-Same tchórze. - pokręciła pyskiem.

Gość

Wychwyciła wzrok Cerise. Podeszła do dobermana.
- Hmm? Masz coś do niej, nic nie warty kundlu ...? - Spytałam, popychając go na ziemię. Łapę przyłozyła do jego szyi, lekko zaciskając.

-Wredna Dzi...
Nie dokończył...Będzie się wykłócać z włóczęgom? To nie cahir!...
Wskoczył na kamień.

Warknęła cicho na Nequitę, ale nie poruszyła się. Wiedziała, że nie ma z nią żadnych szans.

Doskoczyła do Neq i dobermana jednym susem. Przygniotła jego łapy do ziemi.
-Wyssij mu krew. - uśmiechnęła się szyderczo.

-Tak bardzo chcesz krwi wampirze?Kiedyś będziesz łykać własną...śmiało...nie możesz mnie zabic...możesz zabrać mi trocę krwi...i tyle

Wbiła pazury w udo psa, przytrzymując go. Spojrzała na Neq, strzygąc jedynie uszami.
-Żałosny, nic niewarty kundel.

Kopnął Włóczęgę...Wybił się...Przeleciał nad wampirem....

/ej poczekaj...nie nadążam z postami...

Gość

Pokręciła tylko głową z odrazą, że miałaby temu kundlowiu wyssać krew.
- Wolę zachować siły dla prawdziwego przeciwnika. - Powiedziała z pewnością siebie w głosie. Spojrzała na Cerise.
- Chodź. Nie warto dla nich tracić czasu. - Powiedziała do suki.

Warknęła cicho i wyszła z cienia. Nie wiedziała co robić, podeszła do Hirashiego i usiadła przy nim.

Wysunęły się jego ostrza...
-mam dość kundli...Zabij mnie jeśli masz dość odwagi...

Złapała dobermana za łapę i uderzyła nim o ziemię.
-Masz rację. - Usiadła na brzegu rzeki.

Gość

Walnęła go łapą z całej siły, wtapiając w jego policzek swoje lśniące pazurki.
- Dopadnę Cię. - Powiedziała.
Spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Szyderczo, oczywiście. Podreptała bliżej do Cerise. Usiadła.

Wsunęła się między Nequitę, a Hirashiego warcząc cicho.

Szarpnął ostrzem w powietrzu...
-nie chce walczyć z tobą tylko z wampirem...

-Neq, dopadniemy go razem jak przejdę szkolenie. - uśmiechnęła się chytrze, zaś jej kruczoczarne slepia błysnęły z zachwytu.
-Będziesz moją pierwszą ofiarą... zacznij się bać. - uśmiechnęła się fałszywie.

Jej łapa nie zrobiła na nim wrażenia...
-Takie ciamajdy przyjmują do SKP?

» Rzeka. {Zakaz porywania}
» Rzeka v8 (Zakaz porywania)
» Rzeka. {Zakaz porywania}