Rzeka. {Zakaz porywania}

I tak nikt po Tobie by nie tęsknił, nawet Twój przyjaciel nie stanąłby w Twej obronie.
Zbyt łatwym jesteś kąskiem.
* Uśmiechnął się parszywie, po czym wyszedł. *

Po Tobie, nawet najbliższa rodzina by nie płakała ani nie tęskniła.-rzuciła jeszcze za nim po czym sama wybiegła w bliżej nieokreślonym kierunku.

Przybiegła i rozejrzała się ciekawie dokoła.
-Niewiele się tu zmieniło - uśmiechnęła się do wspomnień i położyła tuż nad wodą.

Przybiegła i rozejrzała się po okolicy, szukając psów. Jej wzrok spoczął na Avie. Podeszła do niej z uśmiechem.
Lunae.-powiedziała do niej i usiadła przy rzece.

-Veris - uśmiechnęła się do Solar przyjacielsko i popatrzyła na nią uważnie. Po chwili pokręciła głową, jakby usiłując sobie coś przypomnieć...

Solar.-przedstawiła się.
Nie widziałam Cię jeszcze tutaj.-powiedziała i popatrzyła na nią, tak jakby oczekiwała odpowiedzi.

-Ava. - rzuciła krótko, nie przestając się uśmiechać - Kiedyś... kiedyś nie było nikogo, kto by mnie nie znał. Ale odeszłam... i wróciłam. - dodała przepraszająco i westchnęła cicho.

Uśmiechnęła się.
Dlaczego odeszłaś?-zapytała po chwili.

Przygryzła wargi i odwróciła wzrok zmieszana.
-Nie pamiętam - powiedziała cicho po chwili, jakby z trudem - nie pamiętam dobrze wielu rzeczy, a szczególnie tego. Nie wiem jak mogłam opuścić to miejsce - zamerdała lekko ogonem i spojrzała na Solar ciekawie.

Przekrzywiła lekko łeb.
Co się tak patrzysz?-zapytała rozbawiona.

-A tak... zastanawiam się... wspominam... - prychnęła cicho - to fatalne uczucie nie móc przypomnieć sobie czegoś tak ważnego. Miło mi cię poznać - dodała, nagle zmieniając temat.

Czasami jednak, lepiej jest zapomnieć.-stwierdziła, patrząc na Ave.
Mi także miło.-powiedziała.

-Lepiej jest zapomnieć? - zmrużyła lekko oczy - Cokolwiek się wtedy wydarzyło, muszę wiedzieć. Choćby nie wiem jak bolesne miały być później te wspomnienia... ale tak już mam - poszukuję prawdy za wszelką cenę - uśmiechnęła się zamyślona...

Uśmiechnęła się.
Ja żyję chwilą, nie wspomnieniami. Przeszłość nie jest nic warta w porównaniu do przyszłości.-powiedziała.

- I słusznie - kiwnęła głową - Jednak chcę wiedzieć... Mimo wszystko. A to co przyniesie przyszłość jest tajemnicą. Dość tego gadania - zaśmiała się znowu - Co ma się wydarzyć, to się wydarzy - zanurzyła pysk w wodzie, pijąc - Nie spotkałaś mnie wcześniej, prawda?

Pokręciła przecząco głową.
Znalazłaś już kogoś ze swoich dawnych znajomych, czy przyjaciół?-zapytała.

-Znalazłam kogoś, kogo nie przypuszczałam nigdy więcej spotkać - przymknęła oczy - No i kogoś więcej dla mnie... - uśmiechnęła się - Z jakiego stada jesteś? Trochę się tu zmieniło i czasami ciężko się w tym połapać...

Ze Stada Pełni Księżyca, nie wiem czy było za nim tu przybyłam. Dużo było wtedy stad?-zapytała.

-Nieco więcej... - powiedziała wymijająco, nadal się nad czymś zastanawiając - Nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak tu spokojnie i cicho - przeszła kawałek i usiadła na trawie.

Spojrzała za nią, lecz pozostała przy rzece.
Nie zawsze jest tu tak spokojnie. Jest gorąco, nikomu się pewnie nie chce wychodzić z legowisk, czy też z trochę zimniejszych miejsc.-powiedziała i zamoczyła lewą przednią łapę w wodzie.

-Mi taka temperatura odpowiada... Szczególnie, że nie zostało mi wiele futra - zaśmiała się krótko - Co innego gdyby było zimno. A tak - położyła się na słońcu - jest po prostu idealnie!

Zaśmiała się.
Nie każdy ma takie szczęście jak Ty i ma długie futro.-wyszczerzyła się patrząc na suczkę.

-Nie jesteś tylko psem, prawda? - zlustrowała Solar wzrokiem - To znaczy... no, wiesz o co mi chodzi - pacnęła się łapą w pysk i wystawiła go na słońce.

Jestem w połowie wilkiem.-powiedziała i wyjęła łapę z wody.
A czemu pytasz?-zapytała.

-Wyglądasz tak... inaczej. No i to fascynujące - nie spotkałam jeszcze kogoś takiego - wyjaśniła lekko zmieszana - Ciekawska jestem i tyle, to jedna z moich wieeelu wad - zaśmiała się.