Wielka rzeka

Spojrzała w stronę Carmen, przekrzywiła nieco łeb. Na początku, do puki się nie przedstawiła, nie wiedziała, że to stara, dobra przyjaciółka sprzed laty. Lecz gdy ta wypowiedziała swe imię podniosła się i podbiegła do niej. Przytuliła ją - Carmen! Jak dobrze Cię widzieć. - uśmiechnęła się, a łza szczęścia zakręciła się w jej oku. - To ja Vijka! - przypomniała jej.

/ Drażetka?! O_O / 
- Carmen. - przedstawiłam się Dragonowi.Po chwili dopiero odzyskałam czucie, zauważyłam, że ruda suczka o znajomym zapachu mnie przytula. Po chwili dotarło co do mnie mółwiła, dopiero po chwili uświadomiłam sobie, a serce zaczęło Mi mocniej bić.
- Via?! Ale co... co.. Ty.. tutaj?! 
Odwzajemniłam uścisk, powtrzymując łzy. Jak za starych dobrych czasów. Teraz dopiero poznałam zapach. Moja stara, dobra przyjaciółka. 

Trwała chwilę w uścisku. - Wszyscy wrócili, więc wróciłam i ja. - odparła ze wzruszeniem w głosie. Machała zadowolona ogonem, z trudem powstrzymując łzy szczęścia.

Spojrzała na wszystkie nowe psy oO'
-Hej.-mruknęła.

[ Tak, Drażetka. XD ]

Spojrzał na Carmen, przekrzywiając lekko głowę w bok i dalej mrużąc oczka.
- Dragon.

Czy ja poraz dziesiąty w swym życiu ducha? A tak, mam co do ich nie mije wspomnienia. 

- Witam. Carmen. - odpowiedziałam.
- Nie wiem, ale.. wydaję Mi się, iż Cię znam.  - wydukałam do Dragona. 

- Viś, stęęskniłam się. Ty moja wędrowniczko. - zachichotałam i polizałam Ją po nosie. ;3

- Ja też się za Tobą stęskniłam ! Nawet nie wiesz jak bardzo. - spojrzała kontem oka na Dragona i ducha. Machnęła ogonem, powoli się uspakajając. - Opowiadaj co u Ciebie! - siadła na przeciw niej oczekując szczegółowego sprawozdania.

- Mam taki sam problem! - powiedział do Carmen, starając się skupić na swoich myślach i przypomnieć sobie cokolwiek, kątem oka zerkając na ducha.

- Przyjaźniłeś się może z Amelią? - spojrzałam na Dragona pytająco. 
- Nic. Co może się w życiu starej Carmen wydarzyć? Hę? ^^ - zaśmiałam się.
- A u Ciebie jak, kochaniutka? 

- Umh... nie mam pojęcia. - powiedział, przekrzywiając łeb w drugą stronę.

- Na pewno wydarzyło się wiele, tylko nie chcesz opowiadać. - zaśmiała się.
- U mnie? U mnie nic, udało mi się wrócić do życia samotniczki tak jak przed pięcioma laty. - uśmiechnęła się zadowolona ze swojego wyczynu gdyż wcześniej wydawało się to po prostu nie możliwe.

{ Ja chyba dopiero teraz zaczełam kojarzyć Dragona jak Carmi powiedziała o Amelii. Oo. }

/ Drażeeet, nie rób wsiii. XD /
Nie odpowiedziałam. Uśmiechnęłam się tylko do Vii. 
- Jak to nie wiesz? - spojrzałam na Dragona. 

Spojrzała jeszcze raz na to miejsce. Wyleciała.

[ Dlaczego? Nie lubisz wsi? :< Ja... ja naprawdę nie mam pojęcia! XD ]

- No... nie wiem. Mam taką duużą pustkę!

- Co nic nie mówisz ? - tyknęła Carmen pazurem w łopatkę.

- A co mam mówić? 
Pacnęłam Ją ogonem w bok. 
- Drag, chodź do nas, co tak sam? 

Weszłam pewnym krokiem.
Ah, stare śmieci. Wzrok rzuciłam ku psom.
-Witajcie.-Wymamrotałam półtonem, z bladym uśmiechem.

wbiegam i szukam jakiegoś miejsca ze słońcem. Niestety wszędzie cień i zimno. Spojrzałem ku niebu. No tak, na burzę się zbiera, świetnie.
-ave.-skinąłem pyskiem do siedzących tu.

Podszedł bliżej Carmen i Vii.
- Tak jakoś... - uśmiechnął się, zerkając na przybyłych - Dzień dobry.

Spojrzała na Dragona i uśmiechnęła się lekko. - No masz opowiadać! - nadepnęła jej łapą na ogon.

Spojrzałam na przybyłego.
-Lunae.-Powiedziałam, przyglądając się psu z zainteresowaniem.
Ułożyłam pysk na łapach.

Spojrzałem w stronę głosu, który mi odpowiedział. Mój wzrok staną na młodej suce. Usiadłem niedaleko niej.

-Nie ma co. Oprócz tego, że spotkałam Pazur, to nic, a nic się nie stało.
Wystawiłam Vii język i zabrałam odruchowo ogon. Uśmiechnęłam się do Dragona.
- Ohayo. Carmen. - przedstawiłam się zgromadzonym. Mój wzrok stanął na znanym Mi psie, Rudolfie. Westchnęłam, aż tyle osób wróciło starych.
Skinęłam Rudiemu pyskiem.

Wbiegła truchtem, z pyskiem opuszczonym ku ziemi i uszami czujnie postawionymi. Jej oczy dalej były w barwie płynnego, ciepłego złota. Zatrzymała się , rozejrzała krótko. Lekko się uśmiechnęła kątem pyska, gdy rozpoznała Dragona. >3

Westchnęła. - No trudno. - mruknęła do siebie i spojrzała na Dragon'a.
- Via. - przedstawiła się mu, uśmiechając się ciepło.