Lazurowy Klif{Zakaz porywania}

Złapałam piłkę i oddałam suczce. Wróciłam na swoje poprzednie miejsce. Kiedy wróci Fatum? Zastanawiałam się.

-Hm? ...-duknęła i również podeszła do Solar
-stało się coś? -spytała

-Nie wiem, Solarku, muszę iść, jeszcze do ciebie przyjdę.
Patrzał na siostrę. Po chwili wstał i odszedł

*nmmt*

Spojrzałam za odchodzącym Aragornem.
Położyłam się na ziemi kładąc łeb na łapach.

- Fajnie, tato sobie poszedł i nawet się na mnie nie obejrzał. - Mruknął do siebie piesek i włożył głowę między łapki

Westchnął. Spojrzał po psach.
-Przepraszam, trening wojowników.
Spojrzał na Goofy'ego.
-Co jest, mały?

Ponownie przydreptała. Zastanawiała się długo nad tym, czy zjawić się tu jeszcze raz. Jednak gdy wędrowała po reszcie krainy nikogo nie spotkała, a tu przynajmniej widziała Haru.
~ Cześć. ~ Powiedziała, gdy znalazła się w niewielkiej odległości od psów. Usiadła. Nie podchodziła zbyt blisko, w końcu reszty nie znała.

Spojrzał w kierunku Fatum.
-Witam-rzekł, cichym lecz wyraznym głosem.
Machnął lekko ogonem.

Piesek zrobił smutne oczka
- Chciałeś mnie zostawić, prawda? Nie lubisz mnie...

-Lubię cię. Miałem trening, wzywał mnie dowódca.
Usiadł przed Gooffy'm.
-Nie smuć się.

Spojrzała na Gremena, wcześniej go tu nie było.
~ Jak cię zwą? ~ Zapytała bacznie mu się przyglądając. Posiadał ciekawe umaszczenie, tak jak jej znajoma. Czyżby byli tej samej rasy? Nie, nie. Ona przecież jest mieszańcem.

Przechylił lekko łeb.
-Gremen, a Ciebie?-spytał, patrząc na nia. Wolnym krokiem podszedł do niej i stanął obok.

Spojrzała na niego. Postawiła prawe ucho.
~ Ja zaś jestem Fatum. ~ Odpowiedziała. Uśmiechnęła się delikatnie, by pies nie uznał jej za zbyt ponurą.

Nie miała zamiaru odpowiadać ani bratu, ani Kerze. Myśl, że już nigdy
nie zobaczy, nie spotka dawnych przyjaciół załamywała ją coraz
bardziej. Spojrzała ukradkiem na klif i dostrzegła Remusa. Uśmiechnęła się kątem pyska i powoli zaczęła wchodzić na klif. W końcu dotarła do psa, z uśmiechem na pysku, który wyglądał na lekko wymuszony.
Hej...co tam u Ciebie?-spytała, siadając obok niego.

-Miło mi-rzekł, schyliwszy lekko łeb. Cóż, te jego maniery. Rozejrzał się dookoła.
-Od kiedy tu jesteś?-spytał, przenosząc wzrok na suke.
Usiadł owijając łapy ogonem.

Mój wzrok napotkał znajomy pysk. Podniosłam się z ziemi i powolnym krokiem podeszłam do Fatum. Przywitałam ją i psa, który jej towarzyszył.
~ Witam.
Żadnym gestem, niczym nie zdradziłam tego, że ucieszyłam się na widok Fatum.

Westchnął jedynie widząc zachowanie Solar. Wziął Gooffy'ego na grzbiet.
-Dla mnie tu trochę 'tłoczno'
Ruszył w strone rzeki z Gooffy'm na grzbiecie.

*nmmt z Gooffy'm*

Posłała uśmiech w stronę suki, którą zdążyła wcześniej trochę poznać. A następnie odwróciła się do Gremena.
~ Niedługo, zaledwie ponad tydzień, a ty od kiedy? ~ Rzekła. Machnęła puszystym ogonem, następnie owinęła nim przednie łapy.

-też tak ponad tydzień-powiedział, skinął pyskiem w strone Har.
Poczym machnął swoim puszystym ogonem.

~ I jak ci się tu podoba? ~ Zapytała obserwując ruch w stronę Haru. Poruszyła nieznacznie uchem.

Wyszczerzyłam kły w uśmiechu i usiadłam owijając łapy swoim kolorowym ogonem. Nie chciałam przeszkadzać więc siedziałam cicho.

Tydzień....wszyscy przybyli tu tydzień temu...a czemu tydzień, a nie
miesiąc? Gdzie się podziali wszyscy, sprzed kilku
miesięcy...odeszli...czy ukryli się? Gdzie są wszyscy? Czy wszystko, co
powiedzą inni musi jej przypominać przeszłość? Spojrzała na kraniec
klifu. Skakała z niego...razem z Cahirem....wygłupiali się, biegali...a
teraz co? Zniknął. I ta przeklęta meduza...Westchnęła i swój wzrok
ponownie zwróciła na Remusa.

Przychodzi trochę nie wyspany.Jedno uszko mu klapnęło na oko.Położył się pod małym krzewem i machnął ogonem.

-fajnie-powiedział
-A Tobie?-spytał.
Przenosząc wzrok na Fatum.

Dalej się przyglądał. Chciałby zagadnąć, włączyć się w rozmowę tak łatwo, jak włączali się w nią wszyscy tutaj. Przekleństwem skarcił się w myślach za swoją nieśmiałość do nieznanych psów. Będzie pewnie musiał jeszcze tu trochę posiedzieć, żeby odważyć się zagadać.